Kwiecień 2003 - Kraków

0


Kraków to miasto w którym czuję się jak w domu, znane uliczki, przyjazna atmosfera i fantastyczny rynek z "milionem" kafejek. Przed i po tej podróży byłam w Krakowie wiele razy, jednak nigdy nie jechałam do Krakowa autobusem z Warszawy - droga ciągnęła się jak cukierki krówki. Wtedy też po raz pierwszy spałam w prawdziwej studenckiej "melinie", zawartość alkoholu we krwi - gwarantowana!

0 komentarze:

Prześlij komentarz