Nie lubię kupowania pamiątek. Nienawidzę. Podczas wyjazdów prawie nic nie kupuję, a jak wiadomo "prawie" robi dużą różnicę ;) Zamiast kolejnych durnostojek kupuje sobie doznania smakowe. Uwielbiam jedzenie ulicy, małe knajpki, restauracje, trattorie, ogródki kawowe... Mmmm...
Poniżej kilka kulinarnych wspomnień, ze szczególnym uwzględnieniem tych azjatyckich:
AZJA
Podróż po Phuket - kulinarna przyjemność
EUROPA
Co zjeść w Gruzji?
0 komentarze:
Prześlij komentarz