18 sierpnia 2012 - Dymarki Świętokrzyskie

0

Schodząc z Łysej Góry trafiliśmy na Dymarki Świętokrzyskie. Impreza o długiej tradycji - odbywa się od 1967 r., jest niezmiennie poświęcona wynikom badań nad starożytnym hutnictwem żelaza w Górach Świętokrzyskich. Moja pierwsza myśl: powiatowy spęd przy piwie, kiełbasie i kamiennych łupkach. Dymarki to jednak coś więcej niż grill i chmiel w płynie. To bardzo przyjemna podróż w czasie, można zobaczyć jak powstawało żelazo, jak budowano piece, jak wykuwano miecze, co się przy tym wykuwaniu jadło i jak kobiety szyły kiecki. Szczególnie zainteresował mnie wątek kulinarny, nie miałam jednak odwagi na wodziankę cebulową.

Na stronie imprezy znalazłam szczegółową odpowiedź na pytanie, jak wytwarzano żelazo?
2000 lat temu, dawni mieszkańcy Łysogór, nazywani przez historyków rzymskich Lugiami, wydobywali i przetwarzali znajdujące się tu złoża rud żelaza. Rudę eksploatowano nie tylko powierzchniowo, ale również przy pomocy chodników i szybów górniczych, których ślady odnotowano w Rudkach, koło Nowej Słupi.
Starożytny piec dymarski posiadał część dolną, tzw. kotlinkę w formie wykopanej w ziemi owalnej jamy o średnicy ok. 50 cm. Część nadziemną stanowił szyb zbudowany z kształtek wykonanych z lessu z domieszką krótko ciętej słomy. W dolnej części szybu znajdowały się otwory, które doprowadzały powietrze do wnętrza pieca. Do uzyskiwania żelaza potrzebne były trzy zasadnicze składniki: ruda żelaza, węgiel drzewny i powietrze. Jak wskazują badania doświadczalne, w części szybowej pieca miał miejsce proces redukcji bezpośredniej, w którego konsekwencji, w okolicach otworów dmuchowych tworzyła się gąbka metalicznego żelaza zwana łupką. Do kotlinki spływał żużel, będący produktem ubocznym procesu. Czas wytopu mógł wynosić nieraz kilkanaście godzin i po jego zakończeniu rozbierano część szybową pieca skąd wyjmowano łupkę. Uzyskany produkt dopiero poprzez wielokrotne obtapianie i przekuwanie doprowadzano do postaci kowalnego kęsa żelaza, zdatnego do wyrobu narzędzi lub broni.
Oprócz inscenizacji metalurgii żelaza, na Dymarkach można było zobaczyć pokazy gladiatorów, życie codzienne w wiosce rzymskiej, magię antyczną, garncarstwo, obróbkę bursztynu, zielarstwo, szycie butów, kuchnię… i wiele, wiele więcej.











0 komentarze:

Prześlij komentarz