Kwiecień 2009 - Kazimierz Dolny

0


Kwiecień to miesiąc, kiedy rozpoczynamy sezon grillowy - uroczyste otwarcie miało miejsce 25 kwietnia. Wieczór był rześki, nazwijmy go rześki. Następnego dnia leniwe śniadanie, trochę gry w siatkówkę, znów grill i... no właśnie, co zrobić z niedzielnym, słonecznym popołudniem? Opcja wyprawy do Kazimierza została przegłosowana i po chwili siedzieliśmy w Miętówce.

W Kazimierzu podczas weekendu są dzikie tłumy plądrujące i depczące miasto. Stwierdziliśmy, że najpierw coś zwiedzamy, potem jemy słodycze. Zaczęliśmy od wejścia na wzgórze z ruinami zamku (zamek powstał za panowania Kazimierza Wielkiego), następnie przeszliśmy do wieży wybudowanej na przełomie XIII/XIV w., z jej szczytu rozciąga się piękny widok na Kazimierz i dolinę Wisły. W drodze powrotnej do miasta, na wzgórzu, przed Kościołem Farnym zobaczyliśmy mały cmentarz. Bardzo stare pomniki zatopione były w świeżej zieleni i kwiatach.

Zapamiętaj! Nigdy nie odwiedzaj Kazimierza latem, "dzikie" tłumy potrafią zepsuć wszystko.

Po prawej widok z ruin na Wisłę, po lewej widok z wieży na ruiny










Po prawej widok z cmentarza na ruiny, po lewej morze kwiatów



0 komentarze:

Prześlij komentarz